Geoblog.pl    stock    Podróże    W Talibanistanie    Mam wizę!
Zwiń mapę
2024
13
wrz

Mam wizę!

 
Zjednoczone Emiraty Arabskie
Zjednoczone Emiraty Arabskie, Dubaj
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4154 km
 
Aby podtrzymać tok narracji muszę zdradzić cel mojej podróży. Po zakończeniu poprzedniej zresztą poprawnie odgadła go Marianka – gratuluję!

Lecę do Afganistanu, ale z pełnym przekonaniem mogę to napisać dopiero teraz, trzy godziny przed planowanym odlotem. Jeszcze nigdy nie byłem trzymany w niepewności w zasadzie do samego końca.

A było to tak.

Decyzję o wybraniu się do Afganistanu podjęliśmy już w lutym tego roku. Jedziemy solidną 8-osobową grupą, w której znajduje się m.in. Jekatherine (znana z bloga jekatherine.geoblog.pl) z mężem, oraz organizator podróży Piotrek, z którym podróżowaliśmy już do Etiopii czy Południowej Osetii.

Wiedzieliśmy, że do Afganistanu potrzebna jest wiza, ale miał przecież ambasadę w Warszawie – nie trzeba jeździć po Berlinach jak to było w przypadku np. Erytrei (i co Mamama z pewnością pamięta). W lipcu grzecznie udałem się do ambasady i po paru dniach uzyskałem wizę.

Nie minęły nawet dwa tygodnie, gdy gruchnęła wiadomość, że obecny rząd Afganistanu nie uznaje wiz wydawanych przez konsulaty, które formalnie go nie popierają. Konsulat warszawski znalazł się w grupie nieprawomyślnych, a w Europie ostała się tylko Praga i Monachium. Jednak jednocześnie doszła wiadomość, że wizy wydane przed dekretem są ważne. Mogliśmy więc spać spokojnie.

Ale nasz spokojny sen trwał jeden miesiąc. Talibowie dali karencję miesiąca i począwszy od 1 września przestali akceptować wizy wydawane przez nieprawomyślne konsulaty, odsyłając ludzi samolotem powrotnym. Wylot już 12 września, co robić? Jechać na szybko do Pragi i próbować dostać wizę? Możliwe, ale trudne i bardzo czasochłonne. Pozostała opcja B – Piotrek pojedzie do Dubaju dzień wcześniej, złoży wszystkie nasze (w tym swoje) papiery w konsulacie, a my podczas krótkiego okienka w piątek 13 odbierzemy gotowe wizy.

Przylecieliśmy przed 6 rano, o 7 byliśmy już obok konsulatu. Zrobiła się kolejka na 50 osób, ale na szczęście większość z nich miała do załatwienia sprawy administracyjne. My weszliśmy zaraz po otwarciu o 8.30, a jakieś 20 minut później otrzymaliśmy nowe wizy. Uff, lecimy!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2024-09-13 09:38
Heh, zapomniałam, że zgadłam. Jej, ale kierunek! Trzymam kciuki za niesamowity czas!
 
migot
migot - 2024-09-13 09:49
No... to żeście wymyślili ;) Gratulacje setki, i trzymam kciuki za bezpieczną podróż!

Ps., czy to znaczy, że będziemy mieć równolegle dwa blogi z tego samego wyjazdu, prezentujące podróż z dwóch perspektyw?
 
stock
stock - 2024-09-13 10:14
Migot - niewykluczone, choć Jekatherine raczej nie będzie pisać na żywo. Jeszcze sama nie wie, czas pokaże.
 
Danach
Danach - 2024-09-13 11:24
Ale zapowiada się ciekawa podróż, powodzenia
 
mamaMa
mamaMa - 2024-09-13 12:22
Pamiętam! Jednak Berlin to rzut beretem w stosunku do Dubaju;) Oczywiście - dla chcącego i przygody pragnącego nawet talibowie nie są przeszkodą;)
Trzymajcie się wszyscy i bądźcie bezpieczni - i piszcie, w trakcie, czy po, nieważne, czekamy z wypiekami na policzkach.
A może nawet kocią fotkę dostanę?
 
zielonagora
zielonagora - 2024-09-13 12:26
Wow... Grubo!
 
zula
zula - 2024-09-13 20:16
Życzę szczęśliwej ,dobrej wyprawy...niech się dzieje i już czekam na opisy.
 
stock
stock - 2024-09-14 20:54
Hej. Przepraszam za brak opisów, ale muszę wchodzić na swój blog przez VPN, co odkryłem przed chwilą. Postaram się jutro podsumować trzy pierwsze dni, mam nadzieję, że tym razem bez przeszkód.
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51% świata (102 państwa)
Zasoby: 637 wpisów637 2670 komentarzy2670 7833 zdjęcia7833 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024
 
 
10.03.2014 - 31.08.2024