Stało się. Niecale dwa tygodnie temu przekraczając granicę Chorwacji i Bośni i Hercegowiny postawiłem stopę w setnym terytorium Geobloga.
Nie opisywałem tej podróży, podobnie jak wielu krótkich wypadów w tym roku (może to kiedyś nadrobię), ale bynajmniej nie zamierzam się zatrzymywać. Już jutro rano kraj nr 101 (Zjednoczone Emiraty Arabskie), a po południu, inshallah, nr 102.
Może ktoś się pokusi o zgadnięcie. Będę pisał prawie na żywo, nie spodziewam się, że wszędzie będzie internet, poza tym to podróż podwyższonego jednak ryzyka. Trzymajcie więc kciuki!