Geoblog.pl    stock    Podróże    Rodzinnie dookoła Brazylii    Przyrodnicze cuda w stanie Goias
Zwiń mapę
2020
26
lis

Przyrodnicze cuda w stanie Goias

 
Brazylia
Brazylia, Chapada dos Veadeiros
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12671 km
 
Pomysłodawcom przeniesienia stolicy Brazylii z pewnością udała się jedna rzecz – rozwinięcie ekonomiczne środka kraju. Stan Goias, z którego wykrojono Dystrykt Federalny, jest dobrze rozwinięty i stał się naszym ulubionym stanem. Tym bardziej, że tankowanie było tu zdecydowanie najtańsze – litr etanolu kosztował nawet 2,75 reala (2 złote).

Ale stan Goias zachwycił nas przede wszystkim wspaniałą przyrodą i tu spędziliśmy nasze najlepsze dni wśród natury. Po opuszczeniu Brasilii pojechaliśmy na nocleg do Formosy, będącej niczym więcej niż sypialnią stolicy. Dość powiedzieć, że mimo noclegu w centrum miasta rano obudziły nas piejące koguty (swoją drogą, w Brazylii było to dość częste).

Z Formosy z samego rana podjechaliśmy do wodospadu Itiquira, oddalonego o jakieś 40 minut drogi. Itiquira ma wysokość 168 m i, jak pisze Wikipedia, jest najlepiej dostępnym wodospadem tej wielkości w Brazylii. Rzeczywiście, do parku wiedzie dobra asfaltowa droga, a od kas biletowych do samego wodospadu dzieli 15-20 minut marszu. Poza ostatnim, nieobowiązkowym odcinkiem do podnóża wodospadu można ją nawet pokonać na wózku inwalidzkim. Przy przejściu pod sam wodospad zmoczenie obowiązkowe!


Trzy godziny drogi dalej czekała nas kolejna świetna atrakcja, zwana pompatycznie Księżycową Doliną (Vale da Lua). Fantastyczne kształty wapiennych skał uformował płynący tu przez setki tysięcy lat strumień. Jak to zwykle bywa w brazylijskich atrakcjach przyrodniczych, w płytszym miejscu można się kąpać, z czego skwapliwie skorzystaliśmy.

Następnego dnia wybraliśmy się do najważniejszego punktu naszej wizyty – Parku Narodowego Chapada dos Veadeiros, wpisanego na listę UNESCO jako jeden z najlepszych przykładów ochrony brazylijskiej sawanny, zwanej tutaj cerrado. Park jest czynny od 8.00 do 18.00, ale żeby wejść do środka, trzeba się zameldować przed 12.00. Wszystko dlatego, że oferowane trasy są bardzo długie i wymagające. Na szczęście można też zrobić nieco krótszy, 7-kilometrowy trekking do bystrzy, chyba jedyny, który w tej temperaturze (było koło 33 stopni) nadawał się dla mojej pięciolatki. Niestety, ta trasa omija najciekawsze widoki, w tym na 120-metrowy wodospad. Ale i tak było świetnie, po drodze minęliśmy stado papug i zbieraliśmy przezroczyste, kwarcowe kamyki.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (25)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
migot
migot - 2021-01-22 11:29
Wow, pięknie! Muszę jeszcze do Brazylii wrócić, może nawet szybciej, niż później!
 
stock
stock - 2021-01-22 11:37
Oj tak, przyroda to jest to, co w Brazylii zachwyciło nas najbardziej. A miłośnicy wodospadów będą mieć tam jak w raju!
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51% świata (102 państwa)
Zasoby: 637 wpisów637 2670 komentarzy2670 7833 zdjęcia7833 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024
 
 
10.03.2014 - 31.08.2024