Geoblog.pl    stock    Podróże    Południowa Osetia    W Groznym już nie jest groźnie
Zwiń mapę
2019
22
wrz

W Groznym już nie jest groźnie

 
Rosja
Rosja, Grozny
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2235 km
 
OGŁOSZENIE

Cuda znowu się dzieją na Geoblogu. Mój niniejszy skromny, w dodatku nieskończony blog jeszcze przedwczoraj, tj 8.10.19, miał zaledwie 5 ocen, a wczoraj już ponad 50, i wylądował na liście najpopularniejszych. Takiego wzrostu liczby ocen nie doświadczyłem nigdy i dziękując za uznanie (te oceny to były chyba same piątki), mam jednocześnie mieszane uczucia. Rankingiem przestałem się przejmować kilka lat temu, kiedy na górze listy zaczęły pojawiać się zupełnie puste i bezwartościowe blogi, i stokroć bardziej się cieszę z każdego pozostawionego komentarza. Anonimowych też!

KONIEC OGŁOSZENIA


Po opuszczeniu Południowej Osetii miałem jeszcze dwie wolne doby i zamierzałem dobrze je wykorzystać. Z kolegą ustaliliśmy sobie dość ambitny plan, który musiał ulec przyspieszeniu z powodu kolejnego przestoju na granicy osetyjskiej. Ostatecznie, gdy dojechaliśmy do Groznego taksówką z Władykaukazu, był już późny wieczór.

Jeszcze parę lat temu pomysł podróżowania po Czeczenii, w tym łażenia po zmroku po Groznym, był tożsamy z próbą samobójczą. Wiedziałem jednak, że już od dawna jest tam bardzo spokojnie i bez strachu udaliśmy się na przechadzkę. Trzeba powiedzieć, że Grozny koniecznie trzeba zwiedzić wieczorem, bo tylko wtedy można podziwiać pięknie iluminowane centrum. Centrum, które jest znacznie ładniejsze, niż chyba wszystkie rosyjskie miasta na Kaukazie. Bo trzeba Wam wiedzieć, że po zakończeniu drugiej wojny czeczeńskiej ten kraj gigantycznie się podźwignął. Prezydent Ramzan Kadyrow do spółki z Putinem uspokoili Czeczenię pieniędzmi. Kadyrow i Putin są tam traktowani jako bohaterzy, a główna ulica w mieście nosi nazwę Władimira Władimirowicza Putina. Nawet w autorytarnej Rosji takie praktyki to przesada, ale tutaj najwidoczniej nikogo nie dziwi. Pytanie tylko, czy spokój się utrzyma gdy nie starczy Putina… O Kadyrowa mniej się martwię, ma trochę ponad 40 lat i, miejmy nadzieję, nigdy nie podzieli losu ojca.

Wracając do Groznego, wieczorem jest tu naprawdę ładnie. Centralnym punktem miasta jest Meczet Ahmata Kadyrowa zwany także „Sercem Czeczenii”. Nieopodal znajduje się kolejny symbol miasta, kompleks wieżowców zwany Grozny-City. A kilkaset metrów dalej stoi równie pięknie iluminowany Pałac Prezydencki. Z pałacem mieliśmy problem – zrobiliśmy mu zdjęcie, które strażnicy kilka minut później kazali usunąć. Jest więc tu nielegalnie… :-)

Następnego dnia z rana odwiedziliśmy jeszcze Muzeum-Pomnik Achmata Kadyrowa, ojca obecnego prezydenta, zabitego w zamachu zorganizowanym przez Szamila Basajewa. Opuściliśmy Grozny pierwszą marszrutką do Machaczkały, spotkawszy w niej… Pawła Krzyka, czwartego (właściwie to trzeciego) Polaka, który zwiedził wszystkie kraje świata. Paweł dokonał tego wyczynu w tym roku, a swoje podróże dokumentuje na swojej stronie. Wiedzieliśmy, że Paweł jest w Czeczenii, więc spotkanie nie było tak do końca niespodziewane, ale mimo wszystko… Paweł okazał się bardzo fajnym kompanem i przegadaliśmy z nim długą drogę do Machaczkały, a potem do Derbentu. Drogę z przygodami, bo nasza marszrutka dokumentnie się zepsuła i trzeba było łapać transport zastępczy.

W Derbencie wspięliśmy się na słynną, wpisaną na listę UNESCO cytadelę, która prezentuje się bardzo okazale z zewnątrz, ale zupełnie średnio w środku. Wieczornym samolotem wróciliśmy do Moskwy, która będzie przedmiotem mojej ostatniej notki z tej podróży.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (22)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2019-10-10 21:16
Wow, iluminacje w Groznym faktycznie robią wrażenie! Zwłaszcza, że wojna to w dalszym ciągu moje pierwsze skojarzenie jak chodzi o Czeczenię. Dobrze, że odczarowujesz takie miejsca :)
 
tealover
tealover - 2019-10-10 21:42
ja również zatrzymałam się na skojarzeniach o wojnie, a tu taka niespodzianka. Iluminacje rzeczywiście piękne :)
 
ciesielka
ciesielka - 2019-10-10 23:12
Pięknie się to prezentuje.
 
zula
zula - 2019-10-11 07:58
Zdjęcia jakby z innej "planety"!
Dobrze ,że Twoje nogi stanęły w tym miejscu...
 
migot
migot - 2019-10-11 09:56
Fiu fiu, ale iluminacja! Na pewno pomaga odczarować 'wojenną' aurę miejsca :)
 
genek
genek - 2019-10-15 15:00
fajne są takie spotkania w nietypowych miejscach
 
mamaMa
mamaMa - 2019-11-03 10:16
Od kiedy przeczytałam książkę o couchsurfingu w Rosji i w Czeczeni właśnie pewnego niemieckiego dziennikarza (który notabene napisał też książki o tym sposobie podróżowania po Iranie i Chinach) postanowiłam tam pojechać - i proszę, byłeś szybszy;)

Z drugiej strony ... jedna z moich podopiecznych stamtąd pochodzi, jej historia, przeżycia, pokaleczone ciało...trudna konfrontacja....
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51.5% świata (103 państwa)
Zasoby: 640 wpisów640 2687 komentarzy2687 7849 zdjęć7849 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
23.11.2024 - 24.11.2024
 
 
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024