Geoblog.pl    stock    Podróże    Malezja i okolice    Park Narodowy Kinabalu i rzecz o malezyjskich pieczątkach
Zwiń mapę
2017
03
sie

Park Narodowy Kinabalu i rzecz o malezyjskich pieczątkach

 
Malezja
Malezja, Kinabalu Park
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2004 km
 
Po przejechaniu 1,5 tysiąca kilometrów powróciłem do Penangu i już drogą powietrzną przemieściłem się do Kota Kinabalu. Kota Kinabalu jest stolicą stanu Sabah i największym miastem Malezji Wschodniej, czyli tej części kraju, która znajduje się na lub w pobliżu Borneo.

Przy okazji pierwszej wizyty na tym terenie warto wspomnieć o dość dziwacznej polityce migracyjnej Malezji. Kraj składa się z 9 stanów i trzech terytoriów federalnych. Przybywając do kraju dostaniemy w paszporcie pieczątkę Malezji, ale będzie się ona różnić w zależności od miejsca, w którym przekraczamy granicę. Z grubsza rzecz biorąc, kraj dzieli się na dwie części – borneański stan Sarawak i reszta. Ta reszta to Sabah i Malezja Zachodnia, czyli część kontynentalna kraju. Przekraczając granicę np. w Kuala Lumpur dostajemy pieczątkę „Permitted to stay in West Malaysia and Sabah for 90 days” przy czym lecąc z Kuala Lumpur do Sabahu dostajemy dodatkową pieczątkę z datą przekroczenia terytorium Sabahu. Jeśli byśmy przekraczali granicę malezyjską na lotnisku w Kota Kinabalu, dostaniemy pieczątkę „Permitted to stay in Sabah and West Malaysia for 90 days” czyli z odwróconą kolejnością terytoriów. Labuan z koli, choć leży na wybrzeżu Borneo, dla potrzeb pieczątkowych zaliczany jest do Malezji Zachodniej. Sarawak ma własne pieczątki i oczywiście osobne kontrole graniczne przy wjeździe. Wszystko to spowodowało, że opuszczając kraj trzy razy, a przy okazji przemieszczając się pomiędzy częściami Malezji, mam w paszporcie aż pięć wjazdowych pieczątek.

W Kota Kinabalu miałem kilka godzin, które wykorzystałem na dojazd i krótki trekking po Parku Narodowym Kinabalu, najsłynniejszym chyba parku Narodowym malezyjskiego Borneo i kolejnym miejscu z listy UNESCO w tym kraju. Park jest znany przede wszystkim z Góry Kinabalu, najwyższego szczytu Borneo i całej Malezji (4095 m. n.p.m.). Góra, choć wysoka, jest ponoć łatwa do zdobycia, ale trzeba na nią przeznaczyć co najmniej dwa dni. Ja tyle czasu nie miałem, a i nie jestem wielkim fanem łażenia po górach, skupiłem się więc na kilku trekkingach, które park oferuje. Pokonałem w całości dwa szlaki, a trzeci częściowo i wróciłem rozczarowany. Park Kinabalu jest znany z ogromnej bioróżnorodności i zapewne jest to prawdą, jednak zwykły turysta bez botanicznego przygotowania nie jest w stanie tego zauważyć. Ścieżki są dość monotonne, brakuje ciekawych punktów widokowych. Nie zauważyłem w zasadzie żadnych zwierząt (poza jednym ciekawym robakiem), nie było nawet ptaków. Będące symbolem parku ogromne dzbaneczniki też są niewidoczne, ale można na szczęście obejrzeć w lokalnym ogrodzie botanicznym.

Podsumowując, wydaje mi się, że jeśli ktoś nie zamierza zdobywać szczytu Kinabalu, otaczający go park narodowy może sobie odpuścić.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (12)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
genek
genek - 2017-09-03 22:16
a to ciekawostka z tymi pieczątkami , aż sprawdziłem w paszporcie. My wjeżdżaliśmy do Malezji lądem od Singapuru i mamy wpisane: Zachodnia Malezja i Sabah i max czas pobytu 30 dni. Terytorium pasuje , ale okres pobytu mamy tylko 30 dni , może dlatego że wjeżdżaliśmy lądem a może dlatego , że się w międzyczasie zmieniły przepisy. My byliśmy w 2011. Sarawak może był wyłączony z systemu z uwagi na toczące się tam walki z separatystami ciągnącymi do Indonezji.
 
stock
stock - 2017-09-03 22:22
Na pewno to kwestia zmiany przepisów. Też wjeżdżałem do Malezji lądem (właściwie to morzem) i pieczątkę dostałem na 90 dni.

Z Sarawakiem to chyba nie jest ściśle kwestia walk, tylko w ogóle odrębności tego stanu. Może rozwinę trochę ten temat jak dojdziemy do Brunei.
 
genek
genek - 2017-09-03 22:27
Kinabalu wpisuje na moją listę szczytów do zdobycia. Jest tam podobno najwyżej położona via ferrata na świecie
 
tealover
tealover - 2017-09-04 07:59
ooo, dzbanecznik w naturze!! :)
 
marianka
marianka - 2017-09-04 15:29
Zazdroszczę tylu pieczątek :)
 
BPE
BPE - 2017-09-05 13:46
ha,ha....ja zawsze jestem zła jak mi pieczątki nie wbiją .....
A to Borneo to aż dziwne, ze Cię rozczarowało - dla mnie marzenie tam się udac ......
 
stock
stock - 2017-09-05 13:48
Borneo mnie nie rozczarowało, tylko ten park narodowy. Doświadczenie w kolejnym było diametralnie lepsze.
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51% świata (102 państwa)
Zasoby: 637 wpisów637 2670 komentarzy2670 7833 zdjęcia7833 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024
 
 
10.03.2014 - 31.08.2024