Geoblog.pl    stock    Podróże    Południowe Indie    Ćennaj czyli pierwsze śliwki robaczywki
Zwiń mapę
2015
08
mar

Ćennaj czyli pierwsze śliwki robaczywki

 
Indie
Indie, Ćennaj
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1029 km
 
Moją pierwszą bazą było Ćennaj, jedno z największych miast w Indiach. Jak to na początku bywa, zbyt wiele nowych rzeczy naraz nieco mnie przytłoczyło i miasto w ogóle nie przypadło mi do gustu. Z perspektywy całej podróży stwierdzam jednak, że w istocie było to pod wieloma względami najgorsze ze zwiedzonych miejsc i potwierdzam niedawną konkluzję geoblogowicza Milanello o tym mieście.

Całe centrum miasta jest wielkim placem budowy metra, co oznacza, że najważniejsze punkty są zwężone, częściowo zasłonięte i zakurzone. W centrum Ćennaju praktycznie nie ma chodników, przez co pieszy na ulicy czuje się jak uczestnik gry zręcznościowej, w której przy niewłaściwym ruchu może zostać potrącony. A przy innym niewłaściwym ruchu może też sam potrącić innych, bo bezdomnych śpiących na ulicy jest tu znacznie więcej, niż gdzie indziej na południu. Miasto jest niesamowicie zakorkowane nawet jak na indyjskie standardy, a ruch wieczorem jest nawet większy, niż w dzień. Na ulicy przy kakofonii klaksonów ciężko jest rozmawiać.

Śmieci i innego syfu jest, jak na południe Indii, bardzo dużo – nigdzie potem nie widziałem aż takiego nieporządku. Miasto jest położone nad Zatoką Bengalską, jednak miejska plaża jest tak brudna, że turysta nie ma tam czego szukać. Jeśli dojdzie do tego aklimatyzacja do temperatur rzędu 35 stopni, nic dziwnego, że miasto mi się nie spodobało.

Nie oznacza to jednak, że wszystko w Ćennaju jest do kitu. Największą chyba atrakcją jest Katedra św. Tomasza Apostoła w której, według niektórych, pochowane są doczesne szczątki tego świętego. Jak sami opiekunowie się chwalą, jest to jeden z trzech kościołów na świecie wybudowanych na grobach apostołów męczenników – pozostałe to Bazylika Św. Piotra w Rzymie i Katedra św. Jakuba w Santiago de Compostela. Przed wejściem do krypty z sarkofagiem św. Tomasza należy, na indyjską modłę, zdjąć buty. Inną ciekawą świątynią jest anglikański kościół św. Andrzeja, nieopodal dworca Egmore. Nie można też zapomnieć o szeregu budynków architektury kolonialnej, w tym przepięknych dworcach Central i Egmore czy śnieżnobiałym budynku miejskiej policji. Podobno Ćennaj jest miastem z bujnym życiem kulturalnym i wspaniałymi muzeami, ale obawiam się, że turysta przybywający tu na krótki pobyt tego nie dostrzeże. Gdyby nie interesująca okolica, można spokojnie darować sobie Ćennaj i skupić się na ciekawszych miejscach w Tamilnadu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
milanello80
milanello80 - 2015-04-08 20:10
W moim blogu i tak dosyć łagodnie opisałem Chennai. Były miejsca, jak choćby Hyderabad, w porównaniu do których Chennai jawi się niczym raj na ziemi :)
 
mamaMa
mamaMa - 2015-04-08 23:18
Katedra wygląda bajkowo, a porównanie do gier zręcznościowych wywołuje dreszczyk emocji, choć wierzę w raczej negatywne tendencje;-)
 
pamar
pamar - 2015-04-09 12:45
Może to dobrze, że od takiego miejsca zacząłeś. Kolejne miejsca bardziej się spodobały. Ale ta katedra, to fajna ciekawostka. Pewnie chciałabym ją zobaczyć, gdybym była w Indiach
 
Mirka66
Mirka66 - 2015-05-24 18:05
Cudowne miejsce.
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51% świata (102 państwa)
Zasoby: 637 wpisów637 2670 komentarzy2670 7833 zdjęcia7833 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024
 
 
10.03.2014 - 31.08.2024