Geoblog.pl    stock    Podróże    Nowo Odkryta Ziemia    Duża Samotnie Stojąca Góra
Zwiń mapę
2025
25
maj

Duża Samotnie Stojąca Góra

 
Kanada
Kanada, Trout River
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3899 km
 
Tytuł notki nawiązuje do miejsca, które dziś zwiedziliśmy. Po francusku nazwa ta brzmi Gros Morne i w tak nazwanym parku narodowym dziś spędziliśmy większość dnia. Zanim tam dojechaliśmy, zrobiliśmy dwa przystanki. Pierwszym była tzw. Glassy Beach - osobliwe miejsce, gdzie rozbito tysiące butelek, aby morze oszlifowało szkło. Drugim było wspaniałe insektarium w Deer Lake. Insektarium zawiera niewielką, ale dobrze prowadzoną wylęgarnię motyli, a w części innych owadów można sobie potrzymać na rękach różne egzotyczne stworzonka. Świetne miejsce, bardzo polecam jeśli ktoś będzie w okolicy. Mają tu między innymi monarchę wędrownego, którego czasem można spotkać na Nowej Fundlandii. A dolatuje tutaj aż z centralnego Meksyku, z miejsca, które tak nas zachwyciło podczas naszej podróży 6 lat temu.

Bylibyśmy pewnie opuścili insektarium w Deer Lake, ale musieliśmy zabić trochę czasu. W drodze do Deer Lake nie tylko padał straszny deszcz, ale zaskoczyła nas śnieżyca, a temperatura spadła do zera. W takich warunkach nie mogliśmy zwiedzać parku narodowego, ale prognoza pokazywała, że od około 15.00 ma nie padać. Tutaj rozpoczynanie zwiedzania o 15.00 to nie problem, bo ciemno się robi dopiero koło 22.00.

Park Narodowy Gros Morne jest znany ze swoich różnorodnych krajobrazów. W południowej części dominują U-kształtne doliny polodowcowe, pokryte niską, rzadką roślinnością. W części północnej jest więcej lasu (karłowatego co prawda – wszak jesteśmy w klimacie subpolarnym), a osobliwością są zamknięte fiordy. Nasze zwiedzanie było mocno przerywane – prognoza pogody jednak kłamała i padało z przerwami praktycznie przez cały dzień. Rozpoczęliśmy od punktu widokowego w okolicy Trout River, aby następnie przejść się szlakiem Tablelands Trail. Potem kopsnęliśmy się na drugą stronę fiordu East Arm, po drodze podziwiając piękne, choć ograniczone pogodą, widoki. Dzień zakończyliśmy 5-kilometrową przechadzką do Western Brook Pond – monumentalnego, zamkniętego fiordu, którym można przepłynąć łódką za zaporową cenę około 100 dolarów kanadyjskich. Na łódkę u nas było już za późno, ale spacer i tak dostarczył wrażeń estetycznych. Gros Morne to miejsce wspaniałe, szkoda, że nie mieliśmy dziś szczęścia do pogody. Jutro ma być zdecydowanie lepiej (gdy to piszę, z okna podziwiam piękne słońce). Czy tak będzie, zobaczymy. Dziś śpimy w miejscowości o wdzięcznej nazwie Cow Head (głowa krowy).
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
marianka
marianka - 2025-05-27 08:13
Oooo, zobaczyc monarchę to mi się marzy, ale trochę bardziej tego w Meksyku niż w Kanadzie :)
 
mamaMa
mamaMa - 2025-05-31 07:28
Jakie miłe nawiązanie do Meksyku! Nieoczekiwane w tym surowym krajobrazie.
Dzięki za wytrwałość w tej pogodzie, ale taki to los podróżników - i moc pasji:)
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 54.5% świata (109 państw)
Zasoby: 668 wpisów668 2846 komentarzy2846 8157 zdjęć8157 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
22.05.2025 - 31.05.2025
 
 
28.03.2025 - 14.04.2025