Weekend nad Zatoką Perską? A czemu nie? W tym szalonym roku realizuję wiele podróży, które wydają się... no właśnie, szalone. Człowiek sobie musi w końcu radzić z małą liczbą dni urlopu.
Pomaga w tym bilet All You Can Fly od Wizzaira, który kupiłem. Zapłaciłem 499 euro za roczną subskrypcję, która pozwala na latanie na dostępnych trasach z siatki przewoźnika za 10eur za odcinek. Haczyk tkwi w tym, że można je rezerwować najwcześniej 3 dni przed podróżą, a więc jest to takie super last minute. No i możesz zarezerwować lot tam w promocji, a na powrót już biletu promocyjnego nie będzie. Na szczęście trasy do i z Abu Dhabi są na ogół dostępne z prawdopodobieństwem >90%.
I w taki oto sposób znalazłem się po raz drugi w tym roku w ZEA. Siedzę na lotnisku, czekając na kolejny samolot, tym razem normalnie płatny. Odwiedzone miejsce będzie wiązało się z podwójnie okrągłą podrozniczą liczbą. Szczegóły już wieczorem, o ile nie padnę ze zmeczenia po nocnym locie.