Geoblog.pl    stock    Podróże    Zimbabwe, Zambia, Namibia, Botswana    Wielkie jest Wielkie Zimbabwe
Zwiń mapę
2024
28
kwi

Wielkie jest Wielkie Zimbabwe

 
Zimbabwe
Zimbabwe, Wielkie Zimbabwe
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9888 km
 
Dzisiaj mieliśmy w planach dużo jazdy i tylko jedną – ale za to jaką! - atrakcję. Wstaliśmy tradycyjnie przed 7, aby przekonać się, że za oknem pada deszcz i jest przeraźliwie zimno. Cały dzień towarzyszyła nam tego typu pogoda, okazjonalnie przerywana chwilami bez deszczu, a nawet przebłyskami słońca. Pomyśleć, że jeszcze dwa dni temu w Botswanie mieliśmy +36 i niebo bez żadnej nawet chmurki!

Jedyną atrakcją dzisiejszego dnia było Wielkie Zimbabwe, najwspanialsze i najrozleglejsze ruiny Afryki przedkolonialnej na południe od Etiopii. Wielkie Zimbabwe znaczy dla Zimbabwe niemal wszystko – stąd się wzięła nazwa kraju, tutaj została odnaleziona figura ptaka, który się znajduje na fladze Zimbabwe. Miejsce okryte do dziś tajemnicą – ciągle nie bardzo wiadomo, kiedy i w jaki sposób je zbudowano, czy i jakie związki miało z Egiptem, dlaczego zostało opuszczone. Raczej pewne jest, że zostało wybudowane pomiędzy XI a XV wiekiem naszej ery i że było stolicą imperium Monomotapa.

Dywagacje historyków tylko dodają smaczku zwiedzaniu tego miejsca, które doskonale broniłoby się i bez tych tajemnic. Ruiny Wielkiego Zimbabwe są naprawdę wspaniałe i monumentalne. Najważniejsza jest zapewne tzw. Świątynia (z angielskiego Great Enclosure) z ogromnym murem i nieznanego przeznaczenia wieżą. Ale wcale nie ustępuje jej Zamek/Pałac Królewski (zwany też Akropolem), z labiryntem naturalnych i wybudowanych z cegły wąziutkich przejść. Wycieczka do Akropolu to dobre 20 minut po bardzo stromej i niebezpiecznej w czasie deszczu kamiennej ścieżce.

Przybyliśmy do Wielkiego Zimbabwe koło 11.00, opuściliśmy je dwie godziny później. Bilet kosztował 15 USD za dorosłego, 8 USD za dziecko. Stawka za bilet jest niewygórowana, ale miejsce wymagałoby moim zdaniem znacznie lepszego zarządzania. Nikt na ten przykład nie kosi trawy, przez co po deszczu wszyscy mieliśmy przemoczone buty. A w malutkim muzeum nie było światła, zwiedzaliśmy je z daną przez recepcjonistę latarką!

Z Wielkiego Zimbabwe w ciągu nieco ponad 4 godzin dojechaliśmy do Mutare, gdzie śpimy. Mutare jest miastem, do którego zawsze chciałem pojechać, z bardzo być może dziwnego powodu - kojarzy mi się z jedną z postaci mojej ulubionej gry Heroes of Might and Magic 3, w którą grywam, z przerwami, od jakichś 25 lat. Miasto jest bardzo przyjemne, prezentuje się znacznie lepiej niż Bulawayo czy Gweru, w których spaliśmy dwie ostatnie noce. Tutaj też znaleźliśmy dużo tańsze i lepsze zakwaterowanie, bo zaledwie za 40 USD w Traveller's Lodge. Chwilę wcześniej pytaliśmy o cenę w Holiday Inn – chcieli 180 USD za pokój dwuosobowy, więc musielibyśmy zabulić za naszą czwórkę 360.

Przejechałem dziś 500 km, ale paliwa poszły prawie dwa baki – jakieś 80 litrów – i to po generalnie dobrych drogach. Ten wóz tyle nie pali (w Botswanie wystarczyłby nam jeden bak) i mam podejrzenie, że benzyna używana w Zimbabwe jest po prostu złej jakości. Kosztuje za to niemało – 1,6 USD, więc jakieś 6,5 zł. Ceny w Zimbabwe są niestety dużo wyższe niż u sąsiadów, za to jakość usług najczęściej niższa. Główne drogi są płatne (dziś wydaliśmy na nie 13 USD) – czasem są rzeczywiście świetne, ale czasem pełne dziur. Coś jak do niedawna nasza autostrada A1 :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (15)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
Marianka
Marianka - 2024-04-28 22:16
Bardzo nostalgicznie w tej pogodzie wyglądają te ruiny ;)
 
genek
genek - 2024-04-29 16:45
tez grywam w heroesy od II do VI
 
mamaMa
mamaMa - 2024-04-30 11:38
I jak wypadła konfrontacja gry z rzeczywistością?
A swoją drogą - 25 lat to naprawdę długo;)

A dzieci wyglądają na szczęśliwe:)
 
migot
migot - 2024-05-02 12:01
O, to jest wielkiej klasy zabytek :) I każdy powód jest dobryz żeby chcieć zobaczyć to czy inne miasto ;)
 
stock
stock - 2024-05-02 21:08
@Mamama - w grze Mutare była kobietą, która chciała zostać (i w końcu została) smokiem. Smoków w Mutare nie widziałem, a więc związek gry z Zimbabwe jest, zdaje się, czysto przypadkowy.
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51% świata (102 państwa)
Zasoby: 637 wpisów637 2670 komentarzy2670 7833 zdjęcia7833 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024
 
 
10.03.2014 - 31.08.2024