Geoblog.pl    stock    Podróże    Majówka w Kirgistanie    Z powrotem do Biszkeku i dalej
Zwiń mapę
2023
04
maj

Z powrotem do Biszkeku i dalej

 
Kirgistan
Kirgistan, Burana
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 5231 km
 
Pierwsza połowa dnia to dość męcząca droga do Biszkeku. Paradoksalnie, dziś nawierzchnia wydawała mi się dużo lepsza, niż pierwszego dnia. To pewnie dlatego, że dziś byłem wyspany i świeciło słońce – nie od dziś wiadomo, że pogoda i stan fizyczno-psychiczny mocno wpływają na odbiór rzeczywistości.

Na jednej z przełęczy kupiłem litr kumysu. Zawsze chciałem spróbować jak to smakuje i wreszcie nadarzyła się okazja. Nie było to złe, choć raczej nie przypominało smaku mleka, a bardziej wędzony ser w płynie. Bez większych trudności wypiłem prawie cały litr, bo Kasia ledwie spróbowała. O dzieciach nie wspomnę – kumysem straszyliśmy je, gdy się za głośno wydzierały ;-)

Biszkek dziś minęliśmy, przyjdzie na niego czas ostatniego dnia. Żeby nie spędzać kolejnego dnia tylko na jeździe, odbiliśmy aby odwiedzić trzy komponenty seryjnego wpisu na listę UNESCO „Jedwabny Szlak”. O pierwszych dwóch wspomnę tylko z kronikarskiego obowiązku – w miastach Newaket i Sujab nie ma kompletnie nic oprócz wzgórz, które kiedyś były zapewne murami obronnymi. Nie wiem, jaki sens miało wpisywanie tych miejsc na listę, zresztą sami zobaczcie. Na szczęście honor wpisu został uratowany w trzecim z nich – starożytnym Balasagun, znanym bardziej współcześnie pod nazwą Burana. Można tam obejrzeć pozostałości mauzoleów i ruiny minaretu. Mówię „ruiny”, bo choć budynek wygląda na zachowany w całości, ma w rzeczywistości połowę oryginalnej wysokości. Obok znajduje się cmentarzysko głazów z napisami i płaskorzeźbami, z których niektóre są naprawdę interesujące.

Wieczór i noc spędzamy w Bałykczy nad jeziorem Issyk Kuł. Jezioro widzieliśmy tylko z daleka, ale jutro obejrzymy je z każdej strony. Temperatura spadła dramatycznie, odczuwalna jest nawet poniżej zera i musimy się dogrzewać grzejnikiem elektrycznym. Śpimy u starszej kobiety, która po śmierci męża wynajmując pokoje we własnym domu urozmaica sobie życie i trochę dorabia. Pani dała nam gratisowo kolację z własnej roboty kompotem i dżemami. Najlepsze, co Kirgistan ma do zaoferowania, to jego mieszkańcy!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
genek
genek - 2023-05-04 17:22
walcie do Czałponata - fajny kurorcik
 
Danach
Danach - 2023-05-04 19:00
Ale ciekawa wyprawa
 
migot
migot - 2023-05-04 19:50
Burana faktycznie ciekawa. Wszystkie UNESCa kraju dacie rade zobaczyć (pewnie głupie pytanie:D)?
 
stock
stock - 2023-05-05 02:42
Migot - są tylko 3, więc już wszystkie zaliczone.
 
agrafkaisznurek
agrafkaisznurek - 2023-05-07 21:18
Do Czołponaty najlepiej na początku września i przy okazji o olimpiadę koczowników zahaczyć. Jak tam sytuacja w trójkącie bermudzkim Uzgen-Dżalalabad-Batkien? Czuje się nerwowe nastroje czy jest luzik?
 
stock
stock - 2023-05-07 21:39
Nie widać żadnego napięcia, z Uzbekami jest spokój, teraz z Tadżykami jest napięcie, ale to bardziej przy Batkenie, a tam nie dotarliśmy.
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51.5% świata (103 państwa)
Zasoby: 640 wpisów640 2687 komentarzy2687 7849 zdjęć7849 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
23.11.2024 - 24.11.2024
 
 
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024