Z Nazki do Arequipy wiedzie dobra, ale wąska droga – czas przejazdu 560 km to około 10h. Trasa w większości prowadzi prosto wzdłuż wybrzeża, ale w miejscach, gdzie do Pacyfiku wpływa jakaś rzeka, robi się bardzo pokręcona. Pod sam koniec warto jednak odbić w lewo i odwiedzić jedne z najfajniejszych rysunków skalnych, jakie widziałem. Stanowisko nazywa się
Toro Muerto (Martwy Byk), ale tę nazwę można by zamienić na prawie każde inne zwierzę – na tej pustyni nie przeżyje nic poza może wielbłądem – tyle, że wielbłądów w Nowym Świecie nie ma i nie było. Rysunki znajdują się blisko wioski Corire i żyznej doliny rzeki Camana, ale w tej części Peru miejsca zdatne do życia znajdują się tylko w bliskiej odległości nielicznych rzek. Wystarczy odjechać kilometr-dwa w bok i można tam spotkać co najwyżej martwego byka, piasek i skały.
W Corire jest coś w rodzaju centrum informacyjnego, gdzie ponoć trzeba kupić bilety i dostać przewodnika do petroglifów. My jednak minęliśmy ten przybytek i dotarliśmy do Toro Muerto za nic nie płacąc. Droga jest dość dobrze oznaczona, na miejscu jest nawet parking i wiata z oznaczeniem sugerowanej ścieżki. Dobrze jest mniej więcej się jej (tzn. ścieżki) trzymać, bo została poprowadzona obok najbardziej spektakularnych petroglifów. Największą radochę daje jednak odbijanie od niej i poszukiwanie rysunków na własną rękę. A są ich setki, niektóre bardzo duże, inne zauważalne dopiero po wspięciu się na skałę. Miejsce jest zachwycające, choć dla mnie zaskoczeniem było datowanie tych rysunków – zostały stworzone między 500 a 1000 r. naszej ery, w czasach, gdy w samym Peru wieki wcześniej tworzono rzeczy dużo bardziej zaawansowane, w tym wspaniałą ceramikę. Porównywalne rysunki w innych miejscach na świecie (np. Hail w Arabii Saudyjskiej) powstały kilka tysięcy lat wcześniej.
Tuż obok Toro Muerto znajduje się inna osobliwość –
Park Jurajski Querulpa. Na pierwszy rzut oka miejsce wygląda jak mało udana atrapa parku rozrywki dla dzieci – idzie się w górę wśród naturalnej wielkości plastikowych odlewów dinozaurów. Ale wytrwałość zostanie nagrodzona – na samym szczycie znajdują się prawdziwe ślady dinozaurów.
_____
Ostatnio miałem poślizg w publikowaniu wpisów, a to z powodu przeprowadzki, którą mamy nadzieję skończyć w przyszły weekend. Już się cieszę na tę chwilę - tym bardziej, że do końca roku zostanie więcej, niż się spodziewałem, dni urlopu do wykorzystania :-)