Geoblog.pl    stock    Podróże    Ural Polarny, Powołże, Złote Koło, Rosyjska Północ    Ferapontowo i Wołogda
Zwiń mapę
2016
04
sie

Ferapontowo i Wołogda

 
Rosja
Rosja, Wołogda
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3462 km
 
Opuszczając Jarosław zacząłem kolejny etap swojej podróży – po Złotym Kole przyszedł czas na Rosyjską Północ, którym to terminem określa się Republikę Karelii oraz obwody: archangielski, wołogdzki i murmański. Wyodrębnienie nie jest wyłącznie geograficzne – to właśnie na Rosyjskiej Północy w najmniej zmienionej formie przetrwała staroruska tradycja, legendy, jak również architektura. Jako, że w Murmańsku i Archangielsku byłem wcześniej, tym razem skupiłem się na obwodzie wołogodzkim i Karelii.

Pobożni prawosławni mnisi upodobali sobie szczególnie surowe, trudne do życia i od izolowane od ludzi miejsca. A że takich nie brakuje na rosyjskiej północy, stała się ona prawdziwą Mekką (biorąc pod uwagę religię należałoby raczej powiedzieć Rzymem) dla pustelniczych zgromadzeń klasztornych. Sztandarowym przykładem są oczywiście Sołowki, które odwiedziłem trzy lata temu, ale znanych monastyrów jest tu bez liku. Postanowiłem się udać do jednego z nich, leżącego na odludziu, nieco ponad dwie godziny drogi od Wołogdy Ferapontowa*. Wybór był nieprzypadkowy, bo spośród licznych świętych miejsc w okolicy tylko Ferapontowo dostąpiło zaszczytu wpisania na listę UNESCO, a to głównie z powodu oryginalnej, niezmienionej przez wieki zabudowy oraz zachowanych do dziś fresków mistrza Dionizego. Ów mistrz jest uznawany za drugiego najważniejszego po Andrieju Rublowie pisarza ikon na całej Rusi.

Freski są rzeczywiście przepiękne, choć irytującym rosyjskim zwyczajem robienie im zdjęć jest dodatkowo płatne (opłata za fotografowanie jest w prawie każdym miejscu w Rosji). Ich obejrzenie kosztuje 250 rubli, ale za wszystkie atrakcje trzeba zapłacić około 500, co jak na Rosję jest bardzo wygórowane. Mimo wszystko warto wejść przynajmniej na ekspozycję ikon, bo po malowanych w jednym stylu wizerunkach w cerkwiach Złotego Koła tu wreszcie można poczuć miłą odmianę.

Dostać się do Ferapontowa nie jest łatwo. Wprawdzie jeżdżą tam trzy autobusy na dzień (w kierunku Pietrozawodska i Lipin Boru), ale od przystanku trzeba przejść jeszcze dobre dwa kilometry. W dodatku autobus powrotny jest albo za nieco ponad godzinę (realne tylko dla świetnych piechurów) lub za 9 godzin. Ja chciałem wyrobić się w godzinę, ale autobus nie przyjechał. Na szczęście po kilku minutach łapania stopa znalazłem podwózkę i uniknąłem stania w szczerym polu nie wiadomo jak długo.

Warta wzmianki jest też sama Wołogda, miasto, które cieszyło się wsparciem samego Iwana Groźnego (niektórzy twierdzą, że chciał tu przenieść stolicę państwa, ale to raczej bajki). W mieście uderza dość nieduży, ale ciekawy pomnik Lenina – był to jeden z pierwszych pomników wodza rewolucji, postawiony w roku jego śmierci. Koniecznie trzeba zobaczyć wołogodzki kreml ze słynnym Soborem Św. Zofii. Ów sobór sprawił mi miłą niespodziankę - nie dość, że przepiękny, to jeszcze w środku można bez opłat robić zdjęcia! A jest co fotografować, w soborze znajduje się największa w Rosji ściana pokryta freskami, a całkowita ich powierzchnia w świątyni to 500 metrów kwadratowych! To, co nie udało się w Ferapontowie, odbiłem więc sobie w Wołogdzie i prezentuję Szanownym Czytelnikom.

* W Polsce znane także jako Terapontowo.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
BPE
BPE - 2016-09-20 21:15
zupełnie inaczej sobie tą Rosje wyobrażałam ........ na Twoich zdjęciach wygląda zachęcająco .......... może niedługo i nam się uda tam zawitać .....
 
genek
genek - 2016-09-20 21:36
Okolice bliskie, a praktycznie Polakom nieznane. Super że można o nich tu poczytać. Może kiedyś skorzystam
 
zula
zula - 2016-09-21 05:10
Zdjęcia są fantastyczne!
Cała Twoja wyprawą pokazuje nam jak wielkie bogactwo tkwi na terenach ... tuż obok Polski lecz równocześnie bardzo na północ Rosji.
Pomysł wyjazdu ,trasa,opis i zdjęcia to zasłużone 5 gwiazdek!
Brawo
Pozdrawiam
 
marianka
marianka - 2016-09-21 23:19
Rosyjska Północ to moje wielkie podróżnicze marzenie! Najlepiej na rowerze! Ale Ci zazdroszczę :)
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51.5% świata (103 państwa)
Zasoby: 640 wpisów640 2687 komentarzy2687 7849 zdjęć7849 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
23.11.2024 - 24.11.2024
 
 
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024