Geoblog.pl    stock    Podróże    Irlandia    Z jednej na drugą zieloną wyspę
Zwiń mapę
2016
02
maj

Z jednej na drugą zieloną wyspę

 
Irlandia
Irlandia, Dublin
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Jako mieszkańcy drugiej zielonej wyspy w Europie ;-) postanowiliśmy zobaczyć, jak to jest na tej oryginalnej. Choć wycieczka wypadła tym razem trochę przypadkowo, z racji pasji historycznej Irlandia zawsze mnie interesowała – podobieństwa dziejów Polski i Irlandii są wręcz uderzające. Swoją drogą bardzo bym się cieszył, gdyby to podobieństwo się utrzymało i nasza historia przez najbliższe -dzieści lat potoczyła się tak, jak Irlandii po wejściu do Wspólnot Europejskich. Rok 2016 jest dla Irlandii szczególny, bo obchodzi setną rocznicę Powstania wielkanocnego, będącego kamieniem milowym w irlandzkiej walce o niepodległość.

Jesteśmy ostatnio do bólu przewidywalni jeśli chodzi o styl podróżowania po Europie, ale małe dzieci swoje wymuszają. Tym razem też zdecydowaliśmy się na wynajęcie samochodu - Opel Astra na tydzień kosztował tylko 420 zł, a więc bardzo tanio. Drogie były natomiast noclegi, choć z pomocą przyszło nam Airbnb, do którego coraz bardziej się przekonuję (gdyby ktoś chciał założyć konto, dajcie znać na PW, oboje zarobimy na poleceniu) i w rezultacie nie płaciliśmy więcej niż około 60 euro za dobę, co najmniej 10-20 mniej niż w hotelach.

Zaczęliśmy podróż od półtora dnia w Dublinie, stolicy, która z początku wydała się nam strasznie prowincjonalna – Dublin jest dość mały, w dodatku nie ma w nim żadnych wieżowców (co oczywiście nie jest żadną wadą). W dzień powszedni o 10 rano na ulicach były totalne pustki, choć już około południa na głównych deptakach miasta było pełno ludzi.

Na trasie nie zabrakło sztandarowych punktów, z których najładniejszy był bez wątpienia słynny Trinity College, najbardziej prestiżowa uczelnia w Irlandii. Trinity College był założony jeszcze w czasach Elżbiety I i od początku stanowił główną ostoję anglikanizmu na wyspie. Trinity był tak heretycki, że choć od końca XVIII w. mogli w mim studiować (ale nie uczyć) innowiercy, w latach 1956-1970 katolicy irlandzcy musieli mieć specjalne zezwolenie od swojego biskupa, aby tam studiować. Lista absolwentów jest oczywiście imponująca i niemal wszyscy ze znanych Irlandczyków (np. Edmund Burke, Jonathan Swift, Samuel Beckett, Oskar Wilde) tam studiowali. Wstęp na teren uniwersytetu jest bezpłatny, płatna jest natomiast biblioteka ze słynnym oryginałem Księgi z Kells.

Z dwóch najważniejszych dublińskich katedr – Kościoła Chrystusowego oraz św. Patryka, weszliśmy do środka tej drugiej (bilety do obu kosztują 6 euro). Choć wnętrze jest ciekawe i urozmaicone, daleko mu do katolickich katedr kontynentalnej Europy.

W Dublinie jest też całkiem sporo atrakcji bezpłatnych. Dobrym angielskim zwyczajem nie ma biletów do Muzeum Narodowego i Galerii Narodowej (byliśmy w tej ostatniej, oczywiście z zakazem fotografii, ale pokazującej naprawdę wielu światowych mistrzów malarstwa). Malowniczy jest też St. Stephen's Green w samym centrum miasta, przylegająca do niego Grafton Street i cała masa uliczek w centrum (koniecznie po obu stronach Liffey). Ogólnie miasto jest małe, ale przyjemne i czyste, znacznie bardziej przyjazne niż większość europejskich stolic.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (19)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
mamaMa
mamaMa - 2016-05-14 09:03
Jaki miły opis:-)
I zachęcający:-)
Airbnb odkryliśmy również i po wizycie w Dani jesteśmy jak najbardziej za - z wielką troską zadbano również o wygody dla małego dziecka. Może to jednak wyjątkowa cecha przyjaznych dzieciom Duńczyków?
 
BPE
BPE - 2016-05-14 11:13
super, nasi przyjaciele lecą tam dzisiaj w nocy.......też bym do nich dołączyła, ale nie można być wiecznie w podróży - ktoś musi pracować.......
 
zula
zula - 2016-05-15 18:37
Ciekawy początek wyjazdu - zdjęcia Martynki i Adasia pokazują nam jak wytrawni to TURYŚCI!
pozdrawiam
 
marianka
marianka - 2016-05-15 18:41
Jakoś przeoczyłam ten opis - może na skutek niedziałających geoblogowych powiadomień. Jako, że sama ostatnio przypadkiem zawitałam w Irlandii, z dużą ciekawością będę śledzić Waszą relację!
 
pamar
pamar - 2016-05-17 10:28
Heh, podróżowanie z dziećmi chyba nie jest aż tak do bólu przewidywalne :)
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51.5% świata (103 państwa)
Zasoby: 640 wpisów640 2687 komentarzy2687 7849 zdjęć7849 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
23.11.2024 - 24.11.2024
 
 
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024