4 dni na Cyprze wystarczyły, żeby zjeździć praktycznie całą wyspę. Mieliśmy jednak jeszcze jeden pełny dzień w rezerwie, który postanowiliśmy przeznaczyć na zwiedzanie Larnaki i okolic. Samo miasto nawet w przewodniku nie jest opisywane jako szczególnie interesujące i mogę to potwierdzić. Ścisłe centrum posiada ładną plażę, jednak już kawałek dalej nad samym morzem straszy wąska ulica pełna dziur i otwarta dla samochodów. Można by z tego zrobić ładny bulwar, a tymczasem przejście z wózkiem było prawdziwą męczarnią.
Larnaka nie oferuje zbyt wiele do zwiedzania. Z dwóch najbardziej znanych zabytków mamy niewielki zamek (w niedzielę był zamknięty) oraz cerkiew św. Łazarza (Agios Lazarios) z IX w. W krypcie cerkwi znajduje się grób św. Łazarza (tego samego, którego wskrzesił Chrystus), który był tutaj biskupem. Sam grób wielkiego wrażenia nie robi (zresztą zobaczcie sami na zdjęciach), ale świątynię jak najbardziej polecam przede wszystkim dla pięknego ikonostasu.
Ciekawsze rzeczy znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie Larnaki. Pomiędzy miastem i lotniskiem znajduje się słone jezioro, na którym zimują setki flamingów. Jezioro mijaliśmy codziennie, ale tylko jeden raz ptaki podpłynęły pod sam brzeg. Niestety, w dniu robienia zdjęć były na jego środku.
Nad słonym jeziorem leży Hala Sultan Tekke, meczet, w którym została pochowana teściowa samego Mahometa. Zgodnie z przewodnikiem i niektórymi źródłami internetowymi, meczet jest piątym najświętszym miejscem islamu, po Mekce, Medynie, Jerozolimie i Kairuanie. Trochę nie chce mi się wierzyć w tak wysoką rangę tego miejsca, bo w niedzielne popołudnie, pomimo wspaniałej pogody, nie było tam prawie w ogóle ludzi. Meczet i jego otoczenie jednak jest bardzo ładne, a tuż za ogrodzeniem są świetne stanowiska do obserwacji flamingów. Na pewno by się tam podobało Zuli i Mariance, bo wokół biega sobie sporo kotów. Jeden chciał nawet wskoczyć na wózek Adasia, ale bohaterska reakcja Kasi mu to uniemożliwiła. :-)
Na koniec mała dygresja o cenach turystyki zorganizowanej na Cyprze. Obok hotelu stała sobie tablica z cennikiem wycieczek, której zrobiłem zdjęcie. Przykładowo, jednodniowa wycieczka do Pafos i Limassol kosztuje bagatela… 220 EUR. Za około 200 EUR zwiedziliśmy przez 4 dni całą wyspę, wliczając w to wynajem samochodu, paliwo, bilety wstępu i jedzenie. Pozostawię to bez komentarza…