W drugiej części dnia zwiedzaliśmy słynne Cu Chi, kompleks tuneli wykopanych przez Wietkong nieopodal Sajgonu. Walki o Cu Chi stanowiły języczek u wagi całej wojny i dlatego to miejsce było niemiłosiernie bombardowane i traktowane napalmem przez Amerykanów. Wietkong, nie mogąc odpowiedzieć tym samym, za broń miał wysokie morale i nadludzką wprost wytrzymałość na trudy. Oglądając tunele, w których partyzanci żyli, spali, organizowali szpital i kuchnię, nie sposób nie okazać podziwu.