Wakacje minęły mi leniwie, przynajmniej jeśli
chodzi o podróże, bo w pracy było wcale nie wakacyjnie. Za granicą byłem w zasadzie tylko raz, wybierając się z żoną na weekend do Armenii, we wrześniu poprawiając to weekendem w Azerbejdżanie.
Ale wrzesień się zaczął, dzieci wróciły do szkoły, a ja wracam na podróżniczy szlak. Bilet na tę podróż kupiłem bardzo dawno, jeszcze we wrześniu 2024. Oryginalnie mieliśmy we czterech lecieć w pakistańskie góry, ale kolega Piotrek (z którym wyruszyłem choćby w ostatnią podróż do Kanady) się wykruszył. Postanowiłem zmienić plany i choć zaczynam od Pakistanu, zamierzam tam zabawić bardzo krótko.
Przede mną krótki, ale intensywny tour po Azji. W 9 dni odwiedzę 4 kraje (plus międzylądowanie w kolejnych trzech) oraz, jak dobrze pójdzie, ponad 10 miejsc z listy UNESCO.
Zaczynam nocnym lotem Air Arabia do Szardży, a jutro porannym do Islamabadu. Relacja, jak zwykle ostatnio, codziennie, czyli praktycznie na żywo. Zapraszam.