Geoblog.pl    stock    Podróże    Rodzinne 8000 kilometrów dookoła Iranu    Wielka wieża na ziemi Turkmenów
Zwiń mapę
2018
01
lis

Wielka wieża na ziemi Turkmenów

 
Iran
Iran, Gonbad-e Kāvūs
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7791 km
 
Mój pierwotny plan przewidywał zobaczenie 19 z 23 miejsc z irańskiej listy UNESCO. Po pierwszym dniu zdecydowałem, że zupełnie możliwe jest zobaczenie 22 z nich. Problem był z jednym, który pozostawał w dużym oddaleniu od wszystkich innych – na tyle dużym, że wymagał dwóch dodatkowych dni podróży. Ale pamiętna nocka w drodze do Szirazu sprawiła, że realne stało się zamknięcie listy. Decyzja zapadła – znowu jedziemy daleko na wschód.

Podczas naszej podróży objechaliśmy sporą część Iranu, bardzo często trzymając się terenów przygranicznych. Można by – zaznaczam, że z dużą rezerwą - stwierdzić, że dla turystów Iran, tak jak przedwojenna Polska, jest jak obwarzanek. Dość powiedzieć, że podczas podróży zbliżyliśmy się do każdej lądowej granicy Iranu – z Afganistanem, Pakistanem, Irakiem, Turcją, Armenią i Azerbejdżanem – na nie więcej niż 50 kilometrów. Brakowało tylko zbliżenia się w pobliże Turkmenistanu…

… ale właśnie tam, niemal równo 50 km od granicy turkmeńskiej, znajdowało się nasze brakujące ogniwo irańskiej listy UNESCO. Udaliśmy się więc na ziemię Turkmenów, do miasta Gonbad-e Kawus. W poprzednim zdaniu nie ma błędu, bo choć Gonbad-e Kawus to miasto irańskie, zamieszkane jest głównie przez Turkmenów o zdecydowanie azjatyckich rysach twarzy. Ponoć jeszcze niedawno turkmeńscy mężczyźni odznaczali się nie tylko rysami, ale też wyglądem, zwłaszcza wspaniałymi kapeluszami – obecnie ubierają się dość podobnie do rodowitych Persów, jedynie kobiety mają bardziej kolorowe chusty. Odznaczają się za to znacznie większym odsetkiem otyłych, choć to tylko moja obserwacja, nie potwierdzona w zewnętrznych źródłach.

Co takiego ciekawego można zobaczyć w Gonbad-e Kawus? Na listę UNESCO wpisany jest monumentalna wieża, tj. Gonbad-e Kawus. Zbieżność nazw jest nieprzypadkowa, miasto wzięło swoją nazwę właśnie od tego budynku i oznacza wprost „Wieżę Kawusa”. Gonbad-e Kawus to 53-metrowy monument, w którym pogrzebano znamienitego władcę z dynastii Ziyaridów, Abol-Hasana Kawusa ibn Wušmagīr ibn Ziyar Sams al-maʿālī, w skrócie po prostu Kawusa. W naszej podróży w głąb irańskiej historii poznajemy więc nową dynastię Ziyaridów, która przez około 160 lat, od 930 do 1090 r. n.e. rządziła w północno-zachodniej Persji. Kolebką tejże dynastii był Tabaristan czyli dzisiejsze irańskie wybrzeże Morza Kaspijskiego, a stolice mieli w nieodległych Gorganie i Amolu. Najwybitniejszym przedstawicielem tejże dynastii był właśnie Kawus, któremu po śmierci w 1012 r. wybudowano tak piękny pomnik.

Można się zastanawiać po co budować 53-metrową wieżę aby schować w niej trumnę jednego człowieka (no dobra, egipscy faraonowie mieli jeszcze odrobinę większy rozmach). Legenda głosi, że szklana trumna Kawusa była podwieszona w powietrzu na łańcuchach uczepionych do samej kopuły wieży. Patrząc na wieżę od środka ciężko w to uwierzyć, bo jest w tym środku zupełnie pusta. Żadnych schodów, ornamentów, rzeźb, zupełnie nic, tylko gołe ceglane ściany z jednym, jedynym, malutkim okienkiem gdzieś na górze. W ogóle wieża, choć od zewnątrz prezentuje się dostojnie, pozbawiona jest zdobień poza nielicznymi arabskimi inskrypcjami. Wieża stała się inspiracją dla innych wież grzebalnych w Iranie i Turcji i między innymi dlatego, w tysięczną rocznicę powstania, została wpisana na listę UNESCO.

Okolice Gonbad-e Kawus kryją jeszcze sporo historycznych niespodzianek. Jedną z nich jest Wielki Mur Gorgański, najdłuższa po chińskim Wielkim Murze konstrukcja obronna, jaka powstała na świecie. W odróżnieniu od chińskiego starszego brata, Mur Gorgański zniknął zupełnie – udaliśmy się na miejsce jednego z fortów i nie zastaliśmy tam kompletnie nic.

Z sukcesem zwiedziliśmy za to las Abr, element jednego z prawdopodobnych przyszłych wpisów na listę UNESCO, zwanego Lasy Hyrkanii. O ile wybrzeże kaspijskie jest najzieleńsze w Iranie, tamtejsze górskie lasy to prawdziwa dżungla. Z uwagi na wysokość względną las często pokrywa się chmurami i dostał nawet nazwę „Clouds forest” - Chmurny Las. Warto tam zajrzeć, aby zobaczyć zupełnie inny Iran i zagłębić się w totalnej głuszy.

W lesie Abr przeżyliśmy ostatnią już drogową przygodę w Iranie. Wjeżdżaliśmy do niego ze strony miasta Aliabad-e Katul i chcieliśmy przejechać w poprzek do Szahrudu. Droga, początkowo dobra, urwała się całkowicie w połowie dystansu, w jedynej miejscowości w okolicy. Dalej bez 4x4 jechać się nie dało i musiałem odtrąbić odwrót ku wielkiej uldze Kasi.

...

Ostatnio sporo nadrabiałem relację z Iranu i mam wrażenie, że nastąpiło u Szanownych Czytelników małe zmęczenie. Spieszę pocieszyć, że to już przedostatni wpis z tej podróży. Jutro kończymy, a goniłem tak, żeby jeszcze przed świętami zamknąć relację i zacząć przygotowania do kolejnego dużego wyjazdu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2018-12-17 21:31
...nie ...nie zmęczyłeś lecz ogrom informacji wymaga skupienia i koncentracji w 100%.
Trasa przepiękna!
 
migot
migot - 2018-12-17 22:09
I tak przez 1000 lat się nie zawaliła? Kawał solidnej roboty...
No macie rozmach, już myślałam, że z ostatniego punkty na pewno ruszycie do Teheranu - a tu proszę ;)

A czyta się relację bardzo dobrze, więc wątpię, by czytelnik był zmęczony :)
 
tealover
tealover - 2018-12-18 06:14
Ja nie mam poczucia przytłoczenia. Dzięki tobie zawsze miałam coś ciekawego do czytania pod ręką :D
 
danach
danach - 2018-12-18 10:16
Oj z przyjemnością z Wami podróżuję , tylko na komentarz z telefonu już nie mam siły. Podróż wspaniała i taka ambitna a do tego z dziećmi, Brawo, inspirujesz nas :)
 
marianka
marianka - 2019-01-05 20:51
Niesamowita jest ta wieża! Taka dostojna i tajemnicza! Zrobiła na mnie wielkie wrażenie!

I ani trochę nie czuje się zmęczona. To raczej końcówka roku mnie zmęczyła, a teraz z przyjemnością wracam do Twoich wpisów! I z wielką radością czekam na kolejną podróż. Będzie zagadka?
 
stock
stock - 2019-01-05 21:22
Nie, zagadki nie będzie, a to z tej prostej przyczyny, że zbyt wielu czytelników już wie (spotkania geoblogowe zrobiły swoje) :)
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51% świata (102 państwa)
Zasoby: 637 wpisów637 2670 komentarzy2670 7833 zdjęcia7833 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024
 
 
10.03.2014 - 31.08.2024