Między VII i XIII wiekiem nad Wołgą istniało jedno z kilku państw Bułgarów* -
Bułgaria Wołżańsko-Kamska. Państwo, szczególnie w X-XII w. było bardzo potężne i kontrolowało główny szlak handlowy Europy z Azją (założony przez nich na początku XI w. Kazań był wówczas tylko jedną z fortec granicznych). W XI w. Bułgarzy przyjęli islam, co miało kolosalne znaczenie dla losów Europy, bo ponoć to właśnie przez nich tatarskie ordy stały się muzułmańskie. Bułgarii Wołżańsko-Kamskiej położyła kres inwazja tatarska w XIII wieku, a najważniejszą pamiątką, która po nim pozostała jest kompleks dawnej stolicy -
Wielkiego Bułgaru.
Bułgar Wielki jest położony około 180 kilometrów na południe od Kazania, jednak dostać się tam latem nie jest łatwo. Najciekawszą opcją jest płynący codziennie po Wołdze wodolot Rakieta, ale chętnych było tylu, że najbliższy wolny termin był za pięć dni. Jeżdżą tam też autobusy (ok. 3h), ale z centralnego dworca wolne terminy były za cztery dni. Miła pani z obsługi podpowiedziała, żeby zadzwonić na dworzec południowy, oddalony dobre kilkadziesiąt minut autobusem miejskim od centrum. Tam udało mi się złapać ostatni bilet i tym sposobem zwiedziłem Bułgar. Można też swobodnie zwiedzić go wynajętym samochodem, drogi w Tatarstanie są znacznie lepsze od rosyjskiej średniej, a znaków wskazujących drogę było chyba kilkanaście.
Biorąc pod uwagę powyższe trudności wynikające z dużego zainteresowania turystów, wydaje się dziwne, że według niezależnych portali podróżniczych Wielki Bułgar jest jednym z trzech najrzadziej odwiedzanych miejsc z listy UNESCO w Europie. Tłumaczyć to można tylko tym, że większość użytkowników tych stron to mieszkańcy Europy Zachodniej bądź USA i o Rosji mają blade pojęcie. Rosjanie wiedzą, co w ich kraju warto zobaczyć i w przypadku Wielkiego Bułgaru na pewno się nie mylą udając się tam tłumnie. Po historycznym państwie zostało w Bułgarze całkiem sporo pamiątek – w tym pozostałości
Pałacu Chana, kilka
mauzoleów i meczetów. Miejsce jest przepięknie położone, brzegi Wołgi robią naprawdę wspaniałe wrażenie i pozostało mi tylko żałować, że nie było już biletów na wodolot. Bułgar jest dość rozległy i warto zwiedzić go rowerem – wypożyczalnia (100 rubli za godzinę) jest przy wejściu do kompleksu.
Mam wrażenie, że obecna polityka Tatarstanu jest ukierunkowana na podkreślanie historycznych, nierosyjskich elementów i restauracja obiektów Wielkiego Bułgaru doskonale się w ten trend wpisuje. Prace wykopaliskowe idą pełną parą i odwiedzający w przyszłości będą mieć jeszcze większą przyjemność ze zwiedzania tego pięknego miejsca.
*Właściwie Protobułgarów, którzy po rozpadzie ich wielkiego państwa rozpierzchli się po całej niemal Wschodniej Europie. Część z nich dotarła na zachodnie wybrzeże Morza Czarnego zakładając państwo, które znamy do dziś.