Geoblog.pl    stock    Podróże    Rodzinnie do Kraju Klonowego Liścia    Z wizytą u Ani z Zielonego Wzgórza
Zwiń mapę
2014
17
wrz

Z wizytą u Ani z Zielonego Wzgórza

 
Kanada
Kanada, Charlottetown
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8528 km
 
Przyszedł czas na złożenie krótkiej wizyty w najmniejszej prowincji Kanady – Wyspie Księcia Edwarda. Wyspę łączy z lądem jeden z najdłuższych mostów świata – 13-kilometrowy Most Konfederacji. Sam most jest może osiągnięciem inżynieryjnym, ale do najpiękniejszych nie należy – podczas jazdy nim nie widać niczego prócz betonu, nieba i samochodów. W drodze na wyspę most jest bezpłatny, ale za przejazd powrotny trzeba już wysupłać ponad 40 dolarów (alternatywnie można wybrać prom).

Sama Wyspa Księcia Edwarda jest naprawdę niewielka i krajobrazowo bardzo przypomina centralne części Polski. W przeciwieństwie do kontynentu niewiele tu lasów, a królują na ogół niewielkie pola i łąki, na których z rzadka widać pasące się zwierzęta. Ludzi tu niewiele, a stolica prowincji, Charlottetown, to miasteczko wielkości średniej polskiej stolicy powiatu. W odróżnieniu od kontynentalnych sąsiadów w ogóle nie mówi się tu po francusku.

Choć stolica jest niepozorna, była siedzibą historycznego dla Kanady wydarzenia. W 1864 r., a więc dokładnie 150 lat temu odbyła się tu konferencja prowincji angielskich, która w efekcie doprowadziła do powstania Konfederacji Kanadyjskiej. Co ciekawe, sama Wyspa Księcia Edwarda do konfederacji dołączyła dopiero 9 lat później jako dopiero siódma prowincja. Mimo wszystko Charlottetown jest ze swojego dziedzictwa bardzo dumne, a na wyspiarskich tablicach rejestracyjnych widać napis „Birthplace of Confederation”. W Charlottetown nie spędziliśmy dużo czasu, ale wystarczyło, by odwiedzić siedzibę Parlamentu Prowincji z salą, na której podpisano akt Konfederacji. Zwiedziliśmy też lokalną katedrę ze znajomym nam obrazem i polskim napisem „Jezu ufam Tobie”.

Ale bardziej niż akt konfederacji rozsławiła Wyspę Księcia Edwarda mała dziewczynka, powołana do życia jako bohaterka książek mieszkanki wyspy i wielkiej lokalnej patriotki Lucy Maud Montgomery. Mowa oczywiście o Ani z Zielonego Wzgórza, która jest chyba najbardziej znaną postacią literacką powstałą w tej części świata. Szczególnym miejscem dla fanów Ani (ze specjalnym uwzględnieniem Japończyków, pałających do niej szczególnym uczuciem) jest Dom na Zielonym Wzgórzu. I choć w tym domu Montgomery nigdy na stałe nie mieszkała (należał do jej kuzynów, z którymi jednak spędzała wiele czasu), to właśnie on zainspirował pisarkę do napisania swojego dzieła. Dom wraz z budynkami gospodarskimi jest obecnie przekształcony w muzeum, w którym można oglądać, jak wyglądało tam życie w czasach Montgomery. A tuż za płotem można przejść się wspomnianą w książce Aleją Zakochanych prowadzącą do wijącego się wśród drzew urokliwego strumienia. Z drugiej strony znajduje się wcale nie taki straszny
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (7)
DODAJ KOMENTARZ
tealover
tealover - 2014-11-21 17:09
achhh, Ania to moja milosc!! szkoda, ze nei wstawiles zadnych zdjec
 
tealover
tealover - 2014-11-21 17:10
przepraszam, jzu sie zaladowaly :D
 
marianka
marianka - 2014-11-21 22:42
Ooo Ania! Ale fajnie, że ją odwiedziliście;)
 
pamar
pamar - 2014-11-23 21:26
Czytałam wszystkie części Ani z Zielonego Wzgórza dwa razy! A Montgomery to moja ukochana pisarka z czasów szkolnych. Ależ zazdroszczę! Zielone Wzgórze, Aleja Zakochanych, Nawiedzony Las - brzmi magicznie! A może więcej zdjęć? :)
 
stock
stock - 2014-11-26 17:07
Niestety, pozostałe zdjęcia są podobne do zamieszczonych. Sam Nawiedzony Las to nic ciekawego - po prostu kawałek gęstszego lasu i nic więcej :)
 
zula
zula - 2014-11-26 19:32
...Adaś szuka Ani?
śliczne miejsce i bardzo ładne zdjęcia!
 
pamar
pamar - 2014-12-03 17:21
Nigdy nie uwierzę w to, że Nawiedzony Las nie mrozi krwi w żyłach...

:)
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51.5% świata (103 państwa)
Zasoby: 640 wpisów640 2687 komentarzy2687 7849 zdjęć7849 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
23.11.2024 - 24.11.2024
 
 
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024