Ostatnim przystankiem przed drogą do domu były windy na Kanale Centralnym, łączącym Mozę ze Skaldą w przemysłowej części Walonii. Na listę UNESCO wpisane są cztery windy: Houdeng-Goegnies, Houdeng-Aimeries, Bracquegnies i Thieu. Nie było sensu oglądać wszystkich czterech (są praktycznie takie same), dlatego wybrałem ostatnią w maleńkim miasteczku (wiosce?) Thieu, bo była najbliżej (tzn. około 500m) od przystanku kolejowego. Do Thieu można się dostać pociągiem z większych stacji Mons, La Louviere lub Charleroi), podróż zajmuje około 20 minut (z Mons), a pociągi jeżdżą co godzinę.
Windy na Kanale Centralnym powstały pod koniec XIX w. i pozwoliły pokonać około 90-metrową różnicę poziomów pomiędzy Mozą i Skaldą. Winda w Thieu transportowała statki na około 16 metrów w górę lub w dół. W zasadzie transportuje dalej, bo cztery windy wpisane na listę działają do chwili obecnej w taki sam sposób, jak ponad 100 lat temu. Kanał Centralny nie ma już znaczenia przemysłowego, dlatego windy transportują obecnie wyłącznie statki turystyczne.
Windy zostały wpisane na listę UNESCO jako szczególny przykład architektury przemysłowej. Przypominam, że jakieś 60 lat wcześniej podobny cud architektury powstał na ziemiach polskich. Kanał Augustowski ma wprawdzie inną zasadę działania, ale w swoich czasach był jeszcze bardziej unikalnym dziełem inżynierii wodnej i jest obecnie - moim zdaniem - dużo ciekawszy turystycznie niż belgijski Kanał Centralny. Kanał Augustowski jest wpisany na listę tymczasową (informacyjną) i trzymam kciuki za to, że wkrótce zostanie oficjalnie wpisany na listę UNESCO.