Geoblog.pl    stock    Podróże    Rodzinnie dookoła Turcji    Na zachód!
Zwiń mapę
2019
04
maj

Na zachód!

 
Turcja
Turcja, Mudurnu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2331 km
 
Po zwiedzeniu Ani do Stambułu zostało nam, bagatela, 1400 kilometrów. Rozbiliśmy tę trasę na dwa i pół dnia, odbijając po drodze do monasteru Sumela, jednego z najwspanialszych przykładów klasztorów podwieszonych na skałach, w miejscu tak niedostępnym, że nawet grecka Meteora się przy tym chowa. Dla nas Sumela była największą porażką – nigdzie nie dotarłem do informacji, że klasztor jest zupełnie zamknięty dla zwiedzających, a przez deszczową i mglistą pogodę tylko raz i na chwilę pokazał się nam z punktu widokowego kilometr niżej (patrz foto). Trzeba będzie tam wrócić po skończeniu renowacji.

Niewiele było w naszej podróży na zachód godnych uwagi punktów. W Erzurum zwiedziliśmy starą medresę, w Niksar stary most i trochę ruin. Numerem jeden była z pewnością Amasya, niezwykle urokliwe miasteczko położone na zboczu góry Harsena. Amasya była ponad dwa tysiące lat temu przez krótki czas stolicą potężnego i rozległego królestwa Pontu, którego królowie, wzorem królów Perskich, upatrzyli sobie górę Harsena jako miejsce pochówku w skalnych grobowcach. Niestety, te z Amasyi nie równają się wspaniałym grobowcom w irańskim Naksz-e Rosztam, nieopodal Persepolis. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że ładniej prezentują się z dalszej odległości. Wspinaczka nie jest jednak stratą czasu, bo piękna panorama Amasyi wynagradza trochę zawód z oglądania grobowców z bliska.

Ostatniego dnia pierwszym przystankiem było Mudurnu, miasteczko będące tegorocznym tureckim kandydatem na listę UNESCO (kilka dni temu organizacja podała jednak, że Turcja wycofała kandydaturę z powodu negatywnej rekomendacji ICOMOS co do wpisu – Turcja ma w tym roku wyjątkowego pecha, dwie nominacje, dwie negatywne rekomendacje i wycofanie kandydatur). Miasto jest ładne, ale podobnych do niego jest w okolicy bardzo wiele, stąd Turcy wpadli na pomysł powiązania propozycji z Bractwem Ahi, gildii kupców i rzemieślników, cechującej się dużą solidarnością społeczną. Jak widać, to nie wystarczyło, aby przekonać Międzynarodową Radę Ochrony Zabytków. Na razie zagranicznych turystów nie ma tam chyba za wielu, wszystkie tabliczki przed historycznymi budynkami są wyłącznie po turecku. Najbardziej charakterystycznym punktem miasta jest meczet Yildirim Bayezid, rzeczywiście bardzo ładny.

Ostatnim naszym przystankiem był Iznik, niepozorne miasteczko, które na zawsze zapisało się w historii świata. Obecny Iznik to starożytna Nicea, w której Konstantyn Wielki po uczynieniu chrześcijaństwa obowiązującą religią w Cesarstwie Rzymskim zwołał pierwszy sobór powszechny. To w Nicei stworzono podstawy doktryny chrześcijańskiej i ustanowiono datę Wielkiejnocy a tzw. nicejskie wyznanie wiary jest obecne w kościołach Wschodu i Zachodu do dzisiaj (wraz z najbardziej charakterystyczną pozostałością z Nicei – określeniem, że Chrystus jest „współistotny Ojcu”). Z dawnych czasów zostały w Izniku dobrze zachowane, potężne mury obronne. Kiedy turecki rząd skończy ich renowację Iznik stanie się jedną z większych atrakcji tego regionu, idealnym miejscem wypadowym na jednodniową wycieczkę ze Stambułu.

To już ostatni wpis z Turcji, kraju przyjaznego i bardzo europejskiego, choć ze sporą nutką azjatyckiej egzotyki. Jedynym aspektem, który mnie zdziwił i trochę przeszkadzał w podróżowaniu, była zaskakująco słaba znajomość angielskiego. Wcale nie przesadzę, gdy powiem, że łatwiej się było dogadać po angielsku w Iranie niż w Turcji. A w samej Turcji więcej osób mówi po rosyjsku niż angielsku, i to nie tylko w turystycznych miejscach na wybrzeżu.

Dziękuję wszystkim za uwagę. Tym razem przerwa będzie prawdopodobnie trochę dłuższa, ale planuję wrócić z wpisami już pod koniec lipca z relacją… z Europy, ale z miejsc bardzo rzadko odwiedzanych. Jedno z nich jest w pierwszej piątce najrzadziej odwiedzanych miejsc z listy UNESCO w Europie. A więc – do usłyszenia wkrótce!

PS Na deser rysunek, który Adam wykonał w przedszkolu w temacie – „Jak spędziłeś majówkę?”
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (34)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
genek
genek - 2019-06-02 14:17
Dzięki za relację. Może choć część z tych miejsc uda nam się w tym roku zobaczyć.
 
zula
zula - 2019-06-05 21:29
Adam to artysta!
dziękuję jak zawsze za Twoje opisy, zdjęcia oraz wielki trud aby nam w bardzo dobrym stylu przedstawić Turcję. Twoja pasja podróżowania jest olbrzymia . Zarażasz dzieci...i nas!
Miło było jechać z Wami .Pozdrawiam całą czwórkę.
:)
 
migot
migot - 2019-06-07 15:48
No to ładny mieliście objazd, po miejscach znanych i mniej znanych :)

Mnie się Iznik najbardziej chyba kojarzy z piękną ceramiką - czyżby ta dawna gałąź gospodarki podupadła, i nie było jej już w mieście?
 
stock
stock - 2019-06-07 16:34
Przejechaliśmy przez Iznik wzdłuż i w poprzek i nie rzuciły mi się w oczy odniesienia do ceramiki... Co nie znaczy, że ich nie ma, może zwracaliśmy uwagę na co innego.
 
marianka
marianka - 2019-07-16 22:30
Rysunek pierwsza klasa! I te polskie flagi - rozczulające :)
Dzięki za jak zwykle świetnie zbalansowaną relację. Zrobił się z tego dobry przewodnik po największych atrakcjach wschodniej Turcji :)
 
 
stock
Wojtek
zwiedził 51.5% świata (103 państwa)
Zasoby: 640 wpisów640 2687 komentarzy2687 7849 zdjęć7849 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
23.11.2024 - 24.11.2024
 
 
01.11.2024 - 11.11.2024
 
 
12.09.2024 - 22.09.2024